czwartek, 24 stycznia 2013

Przygotowania

Powoli zaczynam myśleć o chrzcinach mojego synka. Co prawda czasu jest jeszcze sporo, bo mamy zamiar urządzić je na wiosnę, ale czas tak szybko leci, że nie zdążymy się obejrzeć, a będziemy świętować Wielkanoc. Powoli zaczynam szukać ubranka do chrztu i przepisów na jakieś dobre potrawy, bo wszystko będę przygotowywać sama.
Przepisy trzeba wcześniej wypróbować. Poza tym ja lubię mieć wszystko wcześniej przemyślane i nie szukać nic na ostatnią chwilę.
Póki co z czasem jest średnio- jednego dnia Mały tyle śpi, że w pewnym momencie zaczynam się nudzić, a innym razem w ogóle nie chce spać i nawet nie mam kiedy zjeść, nie mówiąc już o zrobieniu czegokolwiek w domu.
W dodatku muszę zrobić szacowanie kosztów dalszej budowy domu, żeby w końcu wiedzieć czy damy radę, czy jeszcze nie. Mam cichą nadzieję, że się uda:) muszę myśleć pozytywnie tylko potem nie chciałabym się rozczarować....więc na razie biorę pod uwagę obie opcje.

4 komentarze:

  1. my planujemy chrzciny na maj. Mamy z tym już spory problem bo wg kościoła nie jesteśmy małżeństwem. Podziwiam Cię, że wszystko będziesz robić sama my planujemy iść na obiad do knajpy bo mamy małe mieszkanie i się wszyscy zwyczajnie nie zmieścimy mimo, że zapraszamy tylko rodziców i rodzeństwo.
    Dom ... to nasze marzenie wielkie Wy już jesteście w trakcie zazdroszczę.
    Dziękuje Ci za odwiedziny również będziemy do Was zaglądać.
    do obserwowanych możesz dodać jakoś w ustawieniach ale totalnie nie pamiętam jak.
    Pozdrawiam Mama B - mama Jasia :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kochana zycze by planowanie wyszlo po Twojej mysli:)) a z chrcinami masz racje przemysl wyprobuj co by pozniej nie swiecic oczami ze cos jest ńie tak:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj tak dzieciaczki robią zamieszanie;-) ale to wszystko warte swojej ceny;-)
    udanych przygotowań...to bardzo ważne dla każdego rodzica
    Pozdrawiam Ewa

    OdpowiedzUsuń